Rostkowski zabrał głos w sprawie decyzji Marciniaka
W hicie 11. kolejki PKO BP Ekstraklasy Jagiellonia Białystok zremisowała 1:1 z Legią Warszawa. O ile w pierwszej połowie zdecydowanie przeważała Duma Podlasia, po zmianie stron inicjatywę przejęli legioniści. W 67. minucie do wyrównania doprowadził Marc Gual. W doliczonym czasie gry gracze stołecznej ekipy domagali się rzutu karnego po faulu Cezarego Polaka na Kacprze Chodynie.
Choć wydawało się, że piłkarzom Legii należy się jedenastka, Szymon Marciniak nie wskazał na “wapno”. W programie Kanału Sportowego pt. “Moc Futbolu” całą sytuację skomentował Rafał Rostkowski. Zdaniem eksperta doświadczony arbiter nie podyktował rzutu karnego, ponieważ nie widział całej sytuacji. Rostkowski zwrócił też uwagę na zachowanie sędziów VAR, którzy nie wezwali Marciniaka do monitora.
– Powinien podyktować, faul był ewidentny. Myślę, że zrobiłby to, gdyby widział całą sytuację. W telewizji widać było wyraźnie, że obrońca nadepnął na piętę. To było zagrożenie zdrowia, można było uszkodzić staw skokowy. Niestety, zawiódł VAR – sędzia wideo ma obowiązek interweniować w takiej sytuacji, wezwać sędziego głównego do monitora i pokazać mu sytuację. Jestem przekonany, że gdyby Marciniak to zobaczył, podyktowałby karnego. Dlaczego interwencji VAR nie było? To już jest pytanie do sędziego wideo lub Kolegium Sędziów PZPN. Dobrze by było, gdyby szczegóły współpracy między sędziami były publikowane. […] Szkoda, że zdarzyło się to w takim meczu – podsumował.
Program Kanału Sportowego pt. “Moc Futbolu” można obejrzeć poniżej.