Rafał Rostkowski o polskim sędziowaniu
Rafał Rostkowski opowiedział o problemie polskiego sędziowania. Były arbiter był gościem w programie “Tylko Sport” na antenie Kanału Sportowego. Przyznał, że zauważalna jest tendencja do pomijania sędziów z Wielkopolski.
– Wyobraźmy sobie, że w Lidze Mistrzów nie ma sędziów z Anglii czy Hiszpanii. Nie możemy sobie tego wyobrazić. Przenosząc to na polski grunt, Wielkopolska jest dużym okręgiem. Od lat okazuje się, że jest to biała plama na sędziowskiej mapie Polski. Merytorycznie to niewytłumaczalne. Od około 2010 roku żaden sędzia z Wielkopolski nie dostał nawet szansy debiutu w Ekstraklasie. To pokazuje też aspekt polityczny. Poznać i Wielkopolska są tej mapie bardzo słabe. Jeśli spojrzymy na pochodzenie członków zarządu Kolegium Sędziów w ostatnich latach, to łatwo dostrzeżemy korelację między składem a sędziami – zaczął Rafał Rostkowski.
Dodał, że taka sytuacja miała też miejsce odnośnie do arbitrów z innych regionów Polski, lecz z powodu nacisku i presji uległa zmianie na lepsze.
“Polityka w sędziowaniu jest bardzo ważna”
– To nie jest przypadek, że z niektórych województw szanse otrzymują jeden sędzia za drugim. Nie chcę już wymieniać tych arbitrów, bo to są często dobrzy sędziowie, choć też nie wszyscy. Obecna sytuacja z Wielkopolską miała też zastosowanie m.in. w przypadku z województwem warmińsko-mazurskim czy podlaskim. Dopiero seria publikacji na stronie TVP Sport sprawiła, że baronowie się obudzili. Zadebiutowali Damian Sylwestrzak z Dolnego Śląska czy Łukasz Kuźma z Podlasia. Polityka w sędziowaniu jest bardzo ważna – stwierdził.
– Dla sędziów z Wielkopolski to jest krzywda, ale to też jest osłabianie poziomu polskiej piłki. Dopóki o tym, kto sędziuje w Ekstraklasie, będą decydowały układy, znajomości, polityka czy nawet dyskryminacja wiekowa, dopóty nie będzie dobrze – zakończył stanowczo Rostkowski.
Cały program do obejrzenia poniżej.