Schowany Real Madryt
Przebieg wczorajszej batalii o awans do najlepszej czwórki Ligi Mistrzów zaskoczył wielu obserwatorów. Na Etihad Stadium bardzo szybko na prowadzenie wyszedł Real Madryt za sprawą Rodrygo. Dla gospodarzy do siatki trafił Kevin De Bruyne. Przez poszczególnie fazy spotkania zespołem dominującym byli właśnie “Obywatele”. Długo utrzymywali się przy piłce, stwarzali groźne sytuacje, ale nie potrafili przekuć przewagi na gole i ostatecznie odpadli po rzutach karnych.
Porażkę starał się wytłumaczyć hiszpański pomocnik Rodri. 27-latek przedstawił swoją opinie na temat podejścia Realu do rewanżu. – Nie spodziewaliśmy się, że zagrają w taki sposób. Tak bardzo schowani. Mieliśmy poczucie, że za cel uznają rzuty karne. To było dla nich lepsze. Następnie filar drugiej linii Manchesteru City skupił się na pogratulowaniu rywalom oraz zaznaczył, że podopieczni Guardioli mają jeszcze o co walczyć.
Na ten moment “The Citizens” prowadzą w tabeli Premier League. Dodatkowo w półfinale Pucharu Anglii zagrają z Chelsea. Rodri na przestrzeni bieżących rozgrywek zanotował 42 spotkania, osiem bramek i dwanaście asyst.