Angel Rodado był kuszony
Angel Rodado w zeszłym sezonie został królem strzelców Betclic 1. ligi. Jednak w końcowym rozrachunku kampania była dla niego słodko-gorzka. Wszystko ze względu na zdobycie piątego Pucharu Polski w historii Wisły Kraków, strzelenie decydującego gola w dogrywce oraz kompromitujący finisz rozgrywek. Przypomnijmy, że podopieczni Alberta Rude zajęli 10. miejsce w tabeli, a szkoleniowiec pożegnał się ze stanowiskiem. Latem tematem numer jeden w Wiślackim środowisku było potencjalne odejście lidera. Na Stadionie Miejskim im. H. Reymana pojawiła się nawet specjalna delegacja z Neftczi Baku. Ostatecznie Hiszpan zadecydował i podpisał nowy kontrakt do 2027 roku.
Kilka miesięcy później Jarosław Królewski, ujawnił, że tuż po podpisaniu umowy do klubu wpłynęła propozycja z polskiego podwórka. – Mieliśmy ofertę “last minute” z Ekstraklasy – powiedział w programie “Po Gwizdku”. Prezes Wisły nie chciał zdradzić adoratora. Napomknął jedynie, że była to drużyna z czołówki. Oferta przekroczyła milion euro. W bieżących rozgrywkach Rodado zdobył 13 bramek na przestrzeni 19. kolejek, a podopieczni Mariusza Jopa zajmują siódmą lokatę w tabeli.
*Reklama
Oglądaj Ligę Mistrzów i Ekstraklasę w Canal +