Robert Lewandowski: Tata czuwa nade mną
Robert Lewandowski miał 17 lat, kiedy stracił ojca. Krzysztof Lewandowski zmarł w 2005 roku i nie dożył największych sukcesów swojego syna. W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim „Lewy” wyjawił, co chciałby powiedzieć swojemu ojcu, gdyby on żył.
– Wiele rzeczy… Przede wszystkim chciałbym z nim porozmawiać na proste tematy, które mnie ominęły w wieku dorastania. W wieku, gdzie młody chłopak miał największe dylematy i po prostu chyba być przy nim – przyznał wzruszony kapitan reprezentacji Polski.
Padło jeszcze kilka wzruszających słów. – Przytulić, uściskać, być… chyba to jest takie słowo, które odpowiada i pokazuje, że sama obecność byłaby mega wartością. Ja wychodzę z założenia, że mój tata ogląda mnie z najlepszych miejsc na boisku. Nigdy mój tata nie zobaczył mojego meczu w profesjonalnej drużynie, ale zawsze uważałem i czuję tak do dzisiaj, że on gdzieś jest wokół mnie, czuwa nade mną i jak ogląda moje mecze, to wydaje mi się, że ma najlepsze miejsca na stadionie – dodał „Lewy”.

Robert Lewandowski w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim poruszył jeszcze kilka innych wątków. Premiera rozmowy na kanale dziennikarza w Drugi Dzień Świąt Bożego Narodzenia 26 grudnia o 19.00.










