Robert Lewandowski bez ogródek o sędziowaniu w Hiszpanii
Robert Lewandowski jest zawodnikiem Barcelony od lipca 2022. W barwach Dumy Katalonii zaliczył 135 występów, w których strzelił 94 gole i zanotował 20 asyst. Mimo upływu lat “Lewy” zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców ligi hiszpańskiej.
Można zatem powiedzieć, że Polak zdążył już poznać La Liga. W rozmowie z Ewą Pajor na platformie “BarcaOne” gwiazda Blaugrany wypowiedziała się na temat hiszpańskich sędziów. Decyzje arbitrów z Półwyspu Iberyjskiego już od dłuższego czasu wywołują kontrowersje. W tym sezonie kilka klubów opublikowało komunikaty, w których krytykowało sędziów. Lewandowski przyznał, że nie zawsze wie, na co może sobie pozwolić.
– Rozumiem, że drużyny próbują nam w jakiś sposób przeszkadzać, ale czasami sędziowie też na to pozwalają. Zawsze mówią nam, że są jakieś granice, ale wykorzystują je w dziwny sposób. Nigdy nie rozumiesz do końca, gdzie one są. Myślę, że powinni promować bardziej ofensywny futbol. Czasami sędziowie pozwalają nam grać nie tyle w sposób brutalny, co w sposób bardziej brudny. Te faule, które polegają na łapaniu… Jeśli ktoś gra ostro, to jest to do przyjęcia, ale jeśli cię łapie, zatrzymuje lub rzuca na ziemię, to moim zdaniem jest to przesada – stwierdził.
36-latek podzielił się też swoimi wnioskami na temat gry w La Liga. Zdradził, że hiszpański futbol go zaskoczył.
– Spodziewałem się, że liga będzie bardziej techniczna. Po kilku meczach, nawet po kilku miesiącach, zdałem sobie sprawę, że nie da się jej porównać z poprzednimi latami. Teraz jest wiele drużyn, które grają bardzo defensywnie, próbują popełniać faule, przeszkadzać graczom, a ten ofensywny styl gry trochę zanikł. Wcześniej padało wiele bramek. Zdobywały je nie tylko duże drużyny. Zauważyłem, że La Liga stała się bardziej fizyczna – zakończył.