Robert Lewandowski pokonał bramkarza po dziewięciu minutach
Robert Lewandowski ma przed sobą bardzo ważny sezon. Wszystko wskazuje na to, że doświadczony snajper będzie walczył o przedłużenie kontraktu, który wygasa w czerwcu 2026. W ostatnich tygodniach hiszpańskie media przekonywały, że reprezentant Polski będzie dostawał coraz mniej szans od Hansiego Flicka. Mówiło się, że Niemiec zacznie stawiać na Ferrana Torresa i Daniego Olmo. Co więcej, nie brakuje głosów, że Katalończycy są gotowi sprzedać swoją gwiazdę.
“Lewy” wysłał sygnał swoim rywalom w walce o pierwszy skład podczas środowego sparingu z koreańskim FC Seoul. Już w 9. minucie Olmo wjechał z piłką w pole karne, a następnie oddał futbolówkę Lamine Yamalowi. Nastolatek oddał strzał na bramkę rywala, lecz trafił w słupek. Piłka spadła wprost pod nogi Lewandowskiego, który z łatwością skierował piłkę do pustej bramki.
Można więc powiedzieć, że 36-latek ma już na swoim koncie pierwsze trafienie w sezonie 2025/26. Lewandowski zakończył swój występ w 45. minucie. Po przerwie na boisku pojawił się m.in. Wojciech Szczęsny. Golkiperowi nie udało się jednak zachować czystego konta. W 85. minucie do siatki trafił Jung Han-Min. Blaugrana pokonała rywala 7:3.
Czas pokaże, czy w najbliższych miesiącach Robert Lewandowski utrzyma formę z zeszłego sezonu. Za kadencji Hansiego Flicka snajper zdobył 42 bramki w 52 meczach. Jego gole pomogły Blaugranie zdobyć mistrzostwo Hiszpanii, superpuchar oraz Puchar Króla. Gwiazda Dumy Katalonii rywalizowała o koronę króla strzelców LaLiga z Kylianem Mbappe.