Lewandowski z dubletem
Robert Lewandowski w fenomenalny sposób wszedł w sezon 2024/25, po dziesięciu kolejkach ligowych kolekcjonując aż czternaście trafień. W listopadzie i grudniu 36-latek złapał jednak – podobnie jak cała katalońska drużyna – dołek formy. Ostatnią bramkę zdobył w spotkaniu z Realem Betis (07.12) – w późniejszych trzech meczach (z Borussią Dortmund, Leganes i Atletico), prezentował się już dużo gorzej.
Sobotnie spotkanie z czwartoligowcem posłużyło zatem reprezentantowi Polski jako okazja do odzyskania pewności siebie i wpisania się co najmniej raz na listę strzelców możliwie jak najmniejszym nakładem sił. Ostatecznie “Lewy” dwukrotnie pokonał golkipera rywali. Przy obu trafieniach (z 31. i 47. minuty) asystował mu Pablo Torre – najpierw dośrodkowaniem z rzutu wolnego, następnie prostopadłym zagraniem z otwartej gry.
Choć murawa nie sprzyjała kombinacyjnym wymianom, Lewandowski kilkukrotnie zademonstrował próbkę swoich umiejętności w grze tyłem do bramki rywala. Polak często był wykorzystywany przez pomocników Blaugrany do gry “na ścianę”. Często posyłano także w jego kierunku dośrodkowania, licząc na ich zgrywanie.
Ostatecznie Robert Lewandowski opuścił murawę w 62. minucie spotkania, mogąc zdecydowanie być zadowolonym ze swojego występu. Następną okazję do wpisania się na listę strzelców Polak będzie miał w środę, gdy “Duma Katalonii” zmierzy się z Athletikiem w półfinale Superpucharu Hiszpanii (08.01). Mecz zakończył się finalnie zwycięstwem Blaugrany 4:0.