Robert Lewandowski przegrywa z Torresem
Robert Lewandowski ma na swoim koncie osiem goli w 12 meczach LaLiga. Polskiemu snajperowi dużo gorzej idzie w meczach Ligi Mistrzów. Po sześciu spotkaniach fazy ligowej wciąż czeka na swojego pierwszego gola. W meczu z Eintrachtem Frankfurt nie zakończył niepokojącej serii. Co więcej, nie oddał ani jednego celnego strzału na bramkę niemieckiej drużyny.
Ostatecznie Barcelona pokonała rywala 2:1. „Lewy” zszedł z boiska w 66. minucie. Zdaniem dziennikarzy hiszpańskiego portalu „AS” znacznie lepiej radził sobie Ferran Torres, który zastąpił 37-latka.

– Był to prezent dla Lewandowskiego, który mierzył się z najgorszą obroną Bundesligi i drugą najgorszą w Lidze Mistrzów. Jednak po raz kolejny Polak nie wykorzystał okazji, marnując szansę na to, by pokazać się na tle Ferrana Torresa, który w tym sezonie osiąga najlepsze wyniki strzeleckie w swojej karierze – czytamy.
– Po raz kolejny Lewandowski był odizolowany w ataku. Nie mógł uczestniczyć w pressingu, którego wymaga Hansi Flick. Nie mógł też wbiegać w wolną przestrzeń. Wszystko wskazywało na to, że nie wystąpi w drugiej połowie. Flick dał mu kolejną szansę, chociaż Polak nie wytrzymał na boisku dłużej niż 10 minut. Jego miejsce zajął Ferran Torres, który od razu po wejściu na boisko pokazał, że nie zmarnuje danej mu szansy – dodaje „AS”.
W ostatnich tygodniach napastnik ma coraz większe problemy. W meczu z Atletico Madryt zmarnował rzut karny. Z kolei w starciu z Realem Betis nie podniósł się z ławki rezerwowych. Czas pokaże, czy Lewandowski dostanie szansę w sobotnim meczu z Osasuną.










