Widzew Łódź zapowiada transfery
Widzew Łódź trafił w ręce Roberta Dobrzyckiego pod koniec marca. Od kilku tygodni głośno mówi się o tym, że prezes firmy Panattoni ma naprawdę ambitne plany. Jak się okazuje, miliarderowi zależy m.in. na rozbudowie stadionu przy al. Piłsudskiego.
Na wyobraźnię działają też kwoty, które Dobrzycki zamierza przeznaczyć na wzmocnienia. Według nieoficjalnych informacji łodzianie mają wydać aż cztery miliony euro na nowych piłkarzy. Pojawiły się nawet spekulacje łączące Widzew z Ivanem Rakiticiem i Ivanem Perisiciem.
Nowy właściciel klubu z Łodzi zapowiedział, że po zakończeniu sezonu 2024/25 Widzew będzie aktywny na rynku transferowym. Jednocześnie twierdzi jednak, że skład ekipy Zeljko Sopicia nie może opierać się wyłącznie na głośnych nazwiskach.
– Show też jest logiczne, ale najważniejszy jest wynik sportowy. To musi być wyważone. Jeśli będzie ktoś z nazwiskiem, a będzie wciąż miał jakość, to nie będziemy się tego bać. Show i marketing musi być, ale najważniejszy jest sport – powiedział w rozmowie z “Przeglądem Sportowym Onet”.
– Pieniądze to nie wszystko. Ludzie porównują mnie do różnych historycznych postaci, mam nadzieję, że moje finanse dają spokój dookoła. Decyzyjność, motywacja umiejętność budowania wartości, rozwoju, biznesu bądź klubu to jest większa wartość – dodał.
Na razie Widzew musi skupić się na piątkowym meczu z Lechią Gdańsk w 27. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Obecnie podopieczni Sopicia zajmują 12. pozycję w tabeli.
