Polska w pierwszej połowie strzeliła trzy gole
Starcie Polski z Ukrainą rozpoczęło się źle dla drużyny prowadzonej przez Michała Probierza ze względu na kontuzję Arkadiusza Milika. 30-letni napastnik już w pierwszych minutach starcia musiał opuścić murawę po starciu z Rusłanem Malinowskim. Milik nie był w stanie sam zejść z boiska i potrzebował pomocy lekarzy. Uraz wygląda na poważny, gdyż napastnik był załamany po zmianie. Wszedł za niego Kacper Urbański, który prezentuje się co najmniej dobrze jak na swój debiut w seniorskiej reprezentacji.
Polska strzeliła pierwszą bramkę w 11. minucie po zamieszaniu w polu karnym rywali po dośrodkowaniu z rzutu rożnego – piłkę do siatki wpakował Sebastian Walukiewicz, który zdobył swojego pierwszego gola dla kadry. Prowadzenie podwyższył Piotr Zieliński mylącym strzałem z dystansu. Ostatecznie trzecią bramkę zdobył Taras Romańczuk, również po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Gol dla Ukrainy padł w 41 minucie i był autorstwa Artema Dowbyka.
Cezary Kawecki, dziennikarz Kanału Sportowego, poinformował na serwisie “X”, że dopiero drugi raz w historii reprezentacji Polski udało się strzelić trzy gole w pierwszej połowie meczu na PGE Narodowym. Pierwszy przypadek miał miejsce w 2015 roku podczas starcia z Gibraltarem.