Gdzie powinna grać reprezentacja Polski? “Jestem przeciwnikiem monokultury”
Reprezentacja Polski rozegrała ostatni mecz towarzyski z Nową Zelandią na Stadionie Śląskim. Zgromadził on 30 tysięcy kibiców. W mediach trwa dyskusja, czy kadra nie powinna grać też na innych stadionach. Dyskutowali o tym także w sobotnim programie Kanału Sportowego Piotr Koźmiński i Paweł Wilkowicz. – Co do frekwencji, to uważam, że nie była ona taka zła. Środek tygodnia, wiadomo było, że Polska zagra drugim składem. Ten stadion nowszy nie będzie, niektórzy narzekają, że to “potworek lekkoatletyczny”– rozpoczął Koźmiński.
– Moim zdaniem powinna być taka hybryda. Część ultrasów, część rodzin z dziećmi. Pamiętam mecz Polska – Rosja na Euro 2012 i ludziom z UEFA przechodziły ciarki. To nie była piknikowa atmosfera. Najlepsza byłaby więc taka hybryda – dodał.
– Nie można robić monopolu na Narodowym. Fajnie byłoby, jakby kadra grała w kilku miejscach. Liga Narodów czy mecze towarzyskie powinny być poza Warszawą – ocenił Koźmiński. – Kadra powinna trafić do Szczecina. Ja na miejscu Cezarego Kuleszy wysłałbym tam kadrę – dodał.
– Nie można mówić kibicom, jak mają kibicować. Takie czepianie się ludzi z dziećmi, że one nie skandują? Fajnie, że ci ludzie przychodzą i zarażają dzieci pasją. Jestem przeciwnikiem monokultury. Są stadiony, które kadra powinna zwiedzić – podsumował z kolei Paweł Wilkowicz, który niedawno wrócił do Sport.pl.
Cezary Kulesza o meczach kadry
W piątek gościem Kanału Sportowego był Cezary Kulesza. – Szkoda wczoraj tej frekwencji. Kadra będzie grała na innych stadionach? Jestem otwarty na takie opcje, chcemy grać w innych miastach. Zobaczymy jednak na to, na kogo trafimy w Lidze Narodów. Wtedy zapadną decyzje – ujawnił.
Niewykluczone więc, że niebawem kadrowicze zagrają na innym stadionie.
Sobotni program Kanału Sportowego przed meczem Litwa-Polska: