Aleksandra Zubrzycka trenerką reprezentacji Polski ampfutbolu kobiet
Aleksandra Zubrzycka pochodzi z Sokółki – miejscowości położonej nieopodal Białegostoku. W trakcie kariery piłkarskiej występowała w takich klubach jak MOSiR Mońki, Helios Białystok, Piastovia Piastów, AP Lotos Gdańsk (dziś AP Orlen Gdańsk) i Marcus Gdynia.
Pracę trenerki rozpoczęła w Ekosport Białystok prowadząc grupy od 6. do 16. roku życia. Następnie prowadziła kadry młodzieżowe na Podlasiu, a także była trenerką I ligi futsalu kobiet. Po zdaniu egzaminów UEFA B podjęła pracę w Diamonds Academy Warszawa z drużynami U-15 oraz U-17. Później była też kierowniczką reprezentacji Polski do lat 19. Trenerską pasję pielęgnowała trenując zespół CLJ U-17 oraz U-11 w AP Lotos Gdańsk. Założyła też własną akademię piłkarską Złote Lwice.
– Bycie trenerką było zawsze z tyłu głowy. Ta myśl pojawiła się w klasie maturalnej, ze względu na operację kostki. Nie było wiadomo co z przyszłością piłkarską, więc spróbowałam pójść w „trenerkę”. To się tak pociągnęło za mną. Przez 10 lat łączyłam pracę trenerki z byciem aktywną piłkarką. A karierę zawodową zakończyłam już trzy lata temu – mówi nowa selekcjonerka.
Nowe wyzwanie
Prowadzenie drużyny ampfutbolowej to nowe wyzwanie dla Zubrzyckiej. Jak sama przyznaje, lubi podejmować nowe wyzwania i tak traktuje nominację na trenerkę kadry.
– To wszystko pojawiło się bardzo dynamicznie. Propozycja padła podczas Zimowej Akademii Młodych Orłów, na którą jeżdżę jako trenerka przygotowania motorycznego. Chciałam spróbować czegoś nowego i rozwijającego. Jestem osobą, która woli być w kilku miejscach, przekonać się z kim jest fajny vibe i jak można pracować. Sama jeszcze poszukuję swojego miejsca, a mam trochę przestrzeni życiowej, by robić coś dodatkowego. Dalej będę prowadzić treningi motoryczne, ale jest to dla mnie przestrzeń do rozwoju przy sporcie, który najbardziej lubię i czuję – podkreśliła.
W przypadku kobiecej reprezentacji Polski w ampfutbolu, regularne są na razie tylko zgrupowania. W 2024 roku Biało-Czerwone po raz pierwszy pojechały na duży turniej, czyli mistrzostwa świata w Kolumbii. Dlatego bardzo ważne jest też przygotowanie indywidualne. O to również ma zadbać nowa trenerka.
– Faktycznie, nie wszystkie zawodniczki trenują na co dzień w klubach, więc jest to trochę inny typ pracy. Tu jest trochę też kwestia podtrzymania motywacji. Być może będę też bodźcem zewnętrznym, który pokaże, że warto robić coś dla siebie i swojego zdrowia. Spotykamy się raz w miesiącu na zgrupowaniu, ale poza nimi dziewczyny muszą zadbać o siebie same z naszą pomocą. Ta forma fizyczna jest jeszcze ważniejsza niż w przypadku osób, które grają na co dzień w klubie. Jest pole do popisu ze strony sztabu, by stworzyć im takie środowisko i je wesprzeć – mówi Aleksandra Zubrzycka.
[WIDEO] Nowa selekcjonerka kadry kobiet w ampfutbolu
Z drugiej strony będzie to praca z drużyną, która zdobyła już brązowy medal na ubiegłorocznym mundialu. Z tym też wiąże się spora odpowiedzialność
–To jest odpowiedzialność za wszystko – za cały program zarządzania. Pomóc może mi fakt, że jestem po zarządzaniu i inżynierii usług na politechnice. Przydadzą się kompetencje miękkie do zarządzania grupą osób, która zdobyła medal. Obserwowałam sobie, jak pracuje sztab podczas zgrupowań, ale z medalistkami MŚ nie miałam jeszcze do czynienia. Mam nadzieję, że nazwiemy je niedługo mistrzyniami – zapowiada.
I dodaje: – Ale to nie są tylko moje barki, a nasze wspólne barki. Chciałabym, aby dziewczyny czuły, że są odpowiedzialne za dużo decyzji oraz wyborów. Dużo pracy codziennej przed nimi, a my jako sztab będziemy je wspierać i budować atmosferę. Trzymamy się razem, robimy wspólnie niż „ja robię” i „ja pracuję”, bo chciałabym, zęby każdy w tym aktywnie uczestniczył i był istotną częścią tej dużej układanki.