Kontuzje nie są problemem
Reece James poza swoimi umiejętnościami słynie z kontuzji, które przytrafiają mu się bardzo często. W tym sezonie rozegrał zaledwie 8 spotkań, w których udało mu się zanotować asystę. Od 16 grudnia jest niedostępny, najpierw z powodu operacji, a później rehabilitacji.
Powrót jest przewidywany jeszcze na końcówkę tego sezonu, ale nie można jeszcze ustalić dokładnej daty powrotu Anglika na boisko. To jednak nie przeszkadza Realowi Madryt. Królewscy są przekonani, że mimo to uda im się wyzyskać z Reece’a wszystko to, co najlepsze. Wierzą, że będzie on długoterminowym rozwiązaniem na prawą obronę.
Problem prawej obrony w Realu
Prawy obrońca w Realu jest potrzebny z dwóch powodów. Pierwszy jest taki, że Carvajal skończył już 32 lata i niedługo będzie potrzebował kogoś, kto go zastąpi. Nawet jeśli nie na stałe, to przynajmniej w meczach pucharowych lub po prostu wniesie do składu rywalizację. Drugim powodem jest natomiast brak rotacji na tej pozycji. Poza Carvajalem jest tam jedynie Lucas Vazquez, który w tym roku kończy 33 lata, a jego kontrakt w czerwcu dobiega końca. Stąd też decyzja o wzmocnieniu prawej obrony.