Problem – umowa na wyłączność
Przy planowaniu wielkiego remontu stadionu Królewskich, kwestią, która budziła największe zainteresowanie, był system wysuwanej murawy. Umożliwia on ciągłe wypożyczanie obiektu bez uszkadzania murawy. Choć trawa na Santiago Bernabeu nie zawsze wygląda najlepiej i dalej prowadzone są prace nad lepszym konserwowaniem murawy, to już można powiedzieć, że ten system długofalowo pozwoli Realowi Madryt maksymalizować przychody z nowego stadionu.
“El Mundo” donosi, że do firmy, która stworzyła to hipogeum zadzwoniło kilka najlepszych europejskich drużyn. Byli oni zaciekawieni całym systemem i zapewne chcieli się zorientować, czy w ich przypadku też jest możliwe zainstalowanie czegoś takiego. Firma jednak nie może nawiązywać w kontekście tego systemu żadnych współprac poza Realem Madryt.
Florentino Perez podpisując bowiem umowę odnośnie hipogeum, zastrzegł Realowi Madryt 30-letni kontrakt na wyłączność. Podjął ryzyko zainwestowania w innowacyjny pomysł, ale jednocześnie chciał, by przy ewentualnym sukcesie mieć kontrolę nad tym systemem. Firma szuka teraz kruczków prawnych, które umożliwiłyby im “uwolnienie” się z klauzuli wyłączności, ale “El Mundo” zwraca uwagę, że prawdopodobnie im się to nie uda. Ciężko będzie przecież argumentować w sądzie, że międzynarodowa firma inżnieryjno-technologiczna z 60-letnim doświadczeniem nie była świadoma tego, co podpisuje.