Real Madryt chce Vitinhę?
Choć klauzule są zabronione w Ligue 1, to Jose Felix Diaz z madryckiego dziennika “MARCA” uważa, że Vitinha ma w swojej umowie pewny zapis umożliwiający mu opuszczenie paryskiego klubu. Wszystko zależy od tego, czy do biur PSG wpłynie oferta na uzgodnioną kwotę i przy uzgodnionych warunkach płatności. Mowa rzekomo o 90 milionach euro w 2026 roku. Real Madryt jak najbardziej ma możliwości wpłacenia takiej kwoty – szczególnie, że szuka przecież dyrygenta drugiej linii.
Po odejściu Toniego Kroosa w Madrycie próbowano wielu zawodników w roli głębokiego rozgrywającego. Podczas Klubowych Mistrzostw Świata występował tam Arda Guler, który dotychczas występował na znacznie bardziej ofensywnych pozycjach. Transfer kogoś w stylu Vitinhi mógłby nadać odpowiedniego balansu drużynie i umożliwić częstsze kontrolowanie meczów posiadaniem piłki. “MARCA” dodaje, że Real Madryt rzeczywiście ma Portugalczyka na swojej liście życzeń na następny rok.

Trudno sobie wyobrazić dokonanie takiego transferu już w tym okienku, jako że Królewscy wydali już spore pieniądze. Szeregi klubu zasilił Dean Huijsen, Alvaro Carreras, Franco Mastantuono i Trent Alexander-Arnold. Łącznie kosztowali oni według portalu “Transfermarkt” aż 167 milionów euro. Wszystko wskazuje zatem na to, że jeśli nie będzie sprzedaży, to Real Madryt wejdzie w nową kampanię z dotychczasową kadrą.
W pierwszym meczu nowego sezonu La Ligi Królewscy zmierzą się z Osasuną.