Łunin na wylocie z Realu Madryt
Andrij Łunin nie ma łatwego życia w stolicy Hiszpanii. Ukrainiec trafił do Realu latem 2018. Królewscy zapłacili za niego Zorii Ługańsk 8,5 miliona euro. Wiadomo było jednak, że golkiper jest traktowany przez madrytczyków jako opcja na przyszłość. W bramce Królewskich szalał Thibaut Courtois, a 25-latka odsyłano na wypożyczenia do Leganes, Realu Valladolid i Realu Oviedo.
Choć Łunin jest w kadrze Realu od 2020, jego występy w barwach Los Blancos dotychczas można było policzyć na palcach jednej ręki. Zmieniło się to dopiero wtedy, gdy kontuzji doznał Courtois. W minionym sezonie reprezentant Ukrainy zagrał aż 31 meczów. Dobrze spisywał się między innymi w meczach Ligi Mistrzów. W finale tych rozgrywek Carlo Ancelotti postawił jednak na wracającego po urazie Belga, co nie spodobało się Łuninowi. Nagle zaczął rozważać odrzucenie oferty nowego kontraktu. Ukrainiec chce odejść z Santiago Bernabeu, by móc grać regularnie.
Wygląda na to, że władze Realu spełnią jego prośby. Jak podaje uznany hiszpański dziennikarz Jose Felix Diaz, Królewscy oczekują za bramkarza kwoty o wysokości 30 milionów euro. Na razie do klubu nie wpłynęła żadna konkretna oferta za tego piłkarza, lecz po zakończeniu sezonu 2024/25 golkiper łączony był z czołowymi ekipami ligi angielskiej. W razie sprzedaży Łunina jego zastępcą ma być Kepa Arrizabalaga, który odrzuca propozycje z Arabii Saudyjskiej, by tylko zostać w zespole mistrza Hiszpanii.