Udział przy bramce
“Mewy” świetnie weszły w mecz otwierając wynik spotkania już w drugiej minucie. Moder miał swój udział przy tej bramce, gdyż przyblokował on van Dijka, który nie mógł wyjść wyżej, by zaatakować oddającego uderzenie Welbecka. Zdecydowanie najwięcej przy tym golu zrobił właśnie angielski napastnik, ale warto docenić cegiełkę Polaka.
Kolejnym wartym odnotowania zdarzeniem było późniejsze powalenie Virgila van Dijka przy wyprowadzaniu ataku przez Brighton. Kuba pokazał się do gry w środkowej tercji boiska, świetnie przyjął futbolówkę z rywalem na plecach jednocześnie uwalniając się z jego opresji, by następnie przyśpieszyć akcje progresywnym podaniem na skrzydło.
Największe show zrobiła jednak akcja z początku drugiej połowy, gdzie Moder popisał się podwójną “ruletką” wywalczając faul przy mocnym pressingu wielu przeciwników.
Praca w obronie
Moder nominalnie był ustawiony jako ofensywny pomocnik, ale bardzo często schodził głębiej wspomagając defensywę przy natarciach Liverpoolu. Ekipa Jurgena Kloppa zdominowała Brighton, przez co każde dodatkowe wsparcie w obronie było na wagę złota. Kuba zanotował 3 wybicia z własnego pola karnego, 3 odbiory i zablokował jedno uderzenie.
Naturalnie dalej w grze Modera było widać brak rytmu meczowego. Niektóre z jego ruchów były chaotyczne, przed zejściem z murawy (83. minuta) był już maksymalnie wyczerpany, łapały go skurcze. Biorąc jednak pod uwagę to jak długo był nieobecny przez problemy zdrowotne, zdecydowanie można być zadowolonym z takiego powrotu do regularnej gry mając w perspektywie zbliżające się EURO 2024.
Jakub Moder zagrał w obecnym sezonie w 13 meczach gromadząc na murawie łącznie 410 minut. Brighton po dzisiejszej porażce plasuje się na dziewiątym miejscu w tabeli Premier League.