Real niczym mały klub
Tegoroczna gala Złotej Piłki była skrajnie kontrowersyjna. Szerokim echem w mediach odbiło się szczególnie zachowanie Realu Madryt. Działacze Królewskich byli przekonani, że Vinicius Junior otrzyma niezwykle prestiżową nagrodę, ale rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Najlepszym piłkarzem świata ogłoszony został Rodri.
Real Madryt w ramach swoistego bojkotu postanowił nie wziąć udziału w gali rozdania nagród “France Football”. Decyzja Królewskich była szeroko komentowana w mediach. Głos w tej sprawie zabrał także były selekcjoner reprezentacji Francji, Raymond Domenech. 72-latek wygłosił swoje zdanie w rozmowie z serwisem Goal.pl.
– O Realu mówi się, zresztą sam Real chce, aby tak mówiono, że to wielki klub. Tymczasem okazało się, że to klub mały. Bardzo mały! To co zrobił Real jest absolutnie żałosne. Okazali brak szacunku dla futbolu, dla innych uczestników gali, dla triumfatorów. To coś wręcz odpychającego – dosadnie skomentował Domenech.
Vinicius Junior może czuć spory niedosyt po wynikach plebiscytu Złotej Piłki. Brazylijczyk miał za sobą kapitalny sezon. Skrzydłowy był liderem Królewskich i walnie przyczynił się do triumfów zespołu w La Liga oraz Lidze Mistrzów.
Ostatecznie 24-latek nie przegrał jednak z byle kim. Rodri to świeżo upieczony mistrz Europy z reprezentacją Hiszpanii. W minionym sezonie pomocnik razem z Manchesterem City sięgał także po puchar za zwycięstwo w Premier League.