Saudowie przyzwyczaili nas do oferowania piłkarzom światowego topu bajońskich zarobków. Tym razem w ich planach znalazł się klubowy kolega Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego – Raphinha, który rozgrywa fantastyczny sezon.
Al-Hilal pożegnał się niedawno z innym Brazylijczykiem, Neymarem. Teraz w jego miejsce sprowadzić mogą właśnie Raphinhę, o którym marzy dosłownie każdy światowy klub. Tym, co ma zachęcić skrzydłowego do przeprowadzenia się na Półwysep Arabski, są rzecz jasna zarobki.
“Sport” podaje, że Raphinha mógłby zarobić tam nawet 200 mln euro (856 mln zł) w czteroletnim kontrakcie. Taką ofertę usłyszeć już mieli agenci Brazylijczyka. Jednak aby rozpocząć negocjacje, Al-Hilal musiałby najpierw wykupić go z Barcelony, bowiem jego kontrakt z Dumą Katalonii obowiązuje do końca czerwca 2027. Tutaj pojawia się propozycja 100 mln euro.
Niewykluczone, że Barcelona przystanie na tę propozycję w związku z nie najlepszą sytuacją finansową. Nie tylko mogłaby znacząco zasilić budżet, ale także zejść z wysokiej pensji zawodnika, co jest niezwykle ważne w przepisach La Ligi.
Al-Hilal przygląda się także sytuacji Victora Osimhena, który aktualnie gra w barwach Galatasaray po tym, jak skonfliktował się z władzami Napoli. Klub z Rijadu zajmuje 2. miejsce w saudyjskiej ekstraklasie, ustępując Al-Ittihad i wyprzedzając Al-Nassr.