Raków wycenił Brunesa!
Raków Częstochowa będzie musiał radzić sobie bez Jonatana Brauta Brunesa w rewanżowym meczu z Maccabi Hajfa w III rundzie eliminacji do Ligi Europy. O tym, że norweski napastnik chciałby odejść z klubu mówi się już od dłuższego czasu. W środę Medaliki opublikowały komunikat w sprawie kuzyna Erlinga Haalanda. Zdaniem klubu Brunes poinformował sztab o tym, że nie jest gotowy do gry. Mateusz Borek w naszym programie mocno ocenił postawę snajpera. – To, co się dzieje w tej chwili z Brunesem, to jest jakaś komedia (…). Ja słyszę, że on w wielu klubach miał swój świat. Jest zawodnikiem, który nie lubi konkurencji. Może mu nie pasuje, że jest Rocha, Makuch. Wygrał rywalizację, ale jemu cały czas coś nie pasuje. Ciężko mieć wizję budowania ataku na takim gościu – mówił.
Nie od dziś wiadomo, że Brunes chciałby odejść z Częstochowy. Spekulowano o tym już w momencie jego wykupu po wypożyczeniu. Raków łatwo swojej gwiazdy jednak nie zamierza oddać. Mateusz Borek wyjawił kwotę, jakiej oczekują “Medaliki” za snajpera. – Z tego, co słyszę kwota poniżej 4,5 miliona euro nie interesuje Rakowa – wyjawił.
Brunes w barwach Rakowa rozegrał łącznie 37 spotkań, w których zdobył 18 bramek. Ma kontrakt z Rakowem do końca czerwca 2028 roku.