Raków Częstochowa nie zakontraktuje Bereszyńskiego
Sebastian Staszewski niedzielnym wieczorem poinformował, że Bartosz Bereszyński może zasilić szeregi Medalików. Według źródeł dziennikarza doszło już do kontaktu między przedstawicielami klubu a piłkarzem. Negocjacje miały być na wczesnym etapie, gdyż priorytetem zawodnika jest pozostanie we Włoszech. Rzekomo miał on prowadzić również rozmowy z jednym z czołowych klubów Serie B.
Ostatecznie wiele wskazuje na to, że do transferu nie dojdzie. Football Scout na platformie “X” zdementował te doniesienia twierdząc, że transakcja nie dojdzie do skutku. Kibice Rakowa mają czego żałować, bo Bartosz Bereszyński mógłby świetnie wpasować się do systemu Marka Papszuna. Cały poprzedni sezon występował jako pół-prawy stoper w trójce i do czasu poważnej kontuzji mięśniowej z listopada był zawodnikiem wyjściowego składu Sampdorii.

Wraz z końcem czerwca kontrakt 33-latka z włoską ekipą wygasł, więc stał się on wolnym agentem. Nie wiadomo jeszcze, jaki będzie następny przystanek w karierze 58-krotnego reprezentanta Polski. Ekstraklasę opuścił on w zimowym oknie transferowym 2017 roku, gdy Sampdoria wykupiła go z Legii Warszawa za 1,8 miliona euro. W swoim czasie zbudował sobie naprawdę niezłą markę w Serie A, gdzie zgromadził aż 207 występów.
Wziął udział w ostatnim, czerwcowym, zgrupowaniu reprezentacji Polski, choć Michał Probierz nie wystawił go ani na minutę w starciach z Mołdawią i Finlandią. Na trwający teraz obóz kadry nie został powołany.