Raków chce zatrzymać Jonatana Brauta Brunesa
Raków sprowadził norweskiego napastnika w lipcu 2024 roku. Jonatan Braut Brunes został wówczas wypożyczony do drużyny Marka Papszuna z belgijskiego klubu Oud-Heverlee Leuven. Na początku skandynawski snajper był znany głównie z tego, że jest kuzynem Erlinga Haalanda. Z czasem jednak 24-latek zaczął się rozkręcać również na boiskach Ekstraklasy.
Brunes jest obecnie najlepszym strzelcem Rakowa w tym sezonie. Norweg ma już na koncie 9 bramek. Aż pięć z nich zdobył w ostatnich trzech kolejkach, co pokazuje, że potrzebował trochę czasu na zaadaptowanie się do ligi, ale gdy już to zrobił, to może zostać gwiazdą rozgrywek.
Miliony euro na stole
Nic więc dziwnego, że Raków chciałby zatrzymać u siebie utalentowanego zawodnika. Na razie jednak Brunes jest tylko wypożyczony do ekipy spod Jasnej Góry. Medaliki musiałaby go wykupić, a to może nie być takie łatwe. Tomasz Włodarczyk podaje, że kwota, którą OH Leuven żąda za swojego gracza, wynosi aż dwa miliony euro.
Raków nie chce tyle płacić, ale Belgowie sygnalizują, że nie zgodzą się na obniżkę ceny. Według portalu transfermarkt.com, sami zapłacili ponad 2,5 miliona euro za Norwega, wyciągając go w 2023 roku ze Stromsgodset. Teraz nie chcą zbyt wiele stracić.