Raków straci na odejściu Dawida Szwargi
To już pewne, że wraz z końcem rundy jesiennej zakończy się przygoda Dawida Szwargi w Rakowie Częstochowa. Asystent Marka Papszuna, a w poprzednim sezonie pierwszy trener Medalików, zdecydował się na kontynuowanie swojej kariery jako pierwszy szkoleniowiec i objęcie sterów Arki Gdynia.
Szwarga to w pewnym sensie trenerski wychowanek Rakowa. Co prawda pierwsze kroki na tej ścieżce stawiał w GKS-ie Katowice, gdzie miał okazję uczyć się zawodu u boku choćby Rafała Góraka, ale trzy ostatnie lata spędził właśnie w Częstochowie. To pod Jasną Górą 34-latek odnosił największe sukcesy i nie dziwi, że z klubu nie płyną zbyt radosne słowa na myśl o pożegnaniu. Wymownie stratę trenera w rozmowie z “Przeglądem Sportowym Onet” skomentował przewodniczący Rady Nadzorczej Rakowa, Wojciech Cygan.
– Odejście Dawida to strata. W mojej ocenie jest bardzo dobrym trenerem, świetną postacią, jeśli chodzi o osobowość, o to, jakim jest człowiekiem. W pewnym stopniu działaczom czy kibicom Arki zazdroszczę, że pozyskują taką osobę do swojego klubu, choć zazwyczaj jest to dla mnie uczucie obce. Rozumiemy natomiast jego decyzję, wiedzieliśmy, że w niedalekiej przyszłości będzie miał ambicje i chęci poprowadzić zespół jako samodzielny szkoleniowiec. To naturalna kolej rzeczy – przyznał Cygan.
*Reklama
Oglądaj Ligę Mistrzów i Ekstraklasę w Canal +