Raków Częstochowa zamierza zatrzymać gwiazdę
Raków Częstochowa jest liderem PKO BP Ekstraklasy po 25 kolejkach. Jeśli Medaliki wygrają poniedziałkowe starcie z Puszczą Niepołomice, będą mieć pięć punktów przewagi nad resztą stawki. Sporą cegiełkę do sukcesów ekipy prowadzonej przez Marka Papszuna dołożył Jonatan Braut Brunes. Choć w pierwszych meczach na polskich boiskach nie wyglądał najlepiej, w ostatnich kolejkach Norweg pokazuje, na co go stać. Jego bilans w sezonie 2024/25 to 10 bramek w 24 występach. Bramki kuzyna Erlinga Haalanda dały Rakowowi zwycięstwo m.in. w starciu z Zagłębiem Lubin.
Już od jakiegoś czasu mówi się o tym, że ekipa z Częstochowy będzie chciała wykupić napastnika belgijskiego OH Leuven w letnim okienku transferowym. Wiadomo już, ile musiałby zapłacić klub. Najnowsze informacje w tej sprawie przekazał “Przegląd Sportowy Onet”. Okazuje się, że transfer Brunesa to “absolutny priorytet” ekipy z Jasnej Góry. Zatrzymanie 24-latka w klubie ma być ważniejsze nawet od podpisania kontraktu z Benjaminem Kallmanem, o którego pytał Raków.
Co ciekawe, Medaliki liczą się z tym, że po zakończeniu sezonu 2024/25 norweski snajper nie będzie narzekał na brak ofert. W grę wchodzi nawet sprzedaż piłkarza po wykupie.
Plany Rakowa nie kończą się jednak na Brunesie. Portal zdradził, że latem władze klubu będą chciały kupić nowego bramkarza. Wszystko przez to, że Kacper Trelowski już teraz przyciąga zainteresowanie. W tym sezonie 21-latek zachował czyste konto aż 15 razy w 26 występach w PKO BP Ekstraklasie. Jego potencjalnym następcą może być Rza Jafarov z azerskiego Netfczi Baku.