Radosław Piesiewicz nie stawił się na komisji. Pieniądze do zwrotu
Radosław Piesiewicz nie stawił się na czwartkowym posiedzeniu Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki w Sejmie, choć był na nie wezwany. Miały zostać wyjaśnione wszelkie niejasności wokół działania Polskiego Komitetu Olimpijskiego.
Jak się okazuje, kontrole przeprowadzone w PKOl-u wykazały pewne nieprawidłowości. Piesiewicz musi zwrócić pieniądze. – Kontrole przeprowadzone w PKOl wykazały, że o wynagrodzeniu prezesa zdecydowali dwaj wiceprezesi, co jest niezgodne z prawem o stowarzyszeniach. Prezes Radosław Piesiewicz nie ma wyjścia. Na gruncie polskiego prawa musi zwrócić wszystkie pobrane z Polskiego Komitetu Olimpijskiego pieniądze – wyjawił minister sportu Sławomir Nitras na posiedzeniu.
W grze są miliony złotych. – Bulwersujące jest to, że pan prezes Piesiewicz wypłacał sobie i swoim wiceprezesom pieniądze, a nagród polskim medalistom i trenerom wciąż nie przekazał. Chodzi o ponad 4 mln zł. Pytanie też, czy prezes PKOl powinien zarabiać miesięcznie tyle, co prezes Orlenu. No ja mam wątpliwości – dodał minister.
Radosław Piesiewicz na razie nie odniósł się do sprawy.