Gilewicz wskazuje przyczynę problemów reprezentacji Polski
Reprezentacja Polski pożegnała się z mistrzostwami Europy już po dwóch meczach. Różnicę klas widać było zwłaszcza w meczu z Austrią, która na papierze miała być najsłabszym rywalem Biało-czerwonych. Radosław Gilewicz uważa, że słaba gra Polaków na turnieju w Niemczech to efekt braku stabilizacji na stanowisku trenera.
– Nam w narodzie brakuje cierpliwości. Z jednej strony chcielibyśmy wyniki i piękny styl. Jak był wynik z brzydką grą, to też nie było zadowolenia. Trzeba to wszystko połączyć, ale pewne rzeczy nie biorą się z niczego. Od 2020 roku mieliśmy pięciu trenerów. Rangnick jest dwa lata i widzimy, jak gra jego drużyna. Nie widzę innej opcji jak dalsza praca trenera Probierza – twierdzi.
Zdaniem byłego reprezentanta Polski zmiana pokoleniowa, którą rozpoczął Michał Probierz to proces bolesny, ale jednocześnie konieczny. Sugeruje też, że były trener Cracovii powinien spojrzeć na pracę, którą od dwóch lat wykonuje w reprezentacji Austrii Ralf Rangnick.
– Mogę tylko zaapelować o cierpliwość. To dłuższy proces. Inne reprezentacje pokazują, że jeżeli przetrwa się trudny okres i zmianę pokoleniową, to wyniki potem przyjdą. Jednak trzeba mieć na uwadze, że pojawią się wahania formy i gorsze wyniki. Trener musi wprowadzać młodych i już to robi. Pokazał, że się nie boi. […] Zmiana pokoleniowa musi nastąpić. Musimy iść drogą Austriaków i znaleźć piłkarzy, którzy idealnie będą pasować do profilu drużyny, na jakiej zależy trenerowi Probierzowi – przekonuje.
Wygląda na to, że Polski Związek Piłki Nożnej przychylił się do próśb Gilewicza. We wtorek rano prezes PZPN Cezary Kulesza ogłosił, że Michał Probierz zostaje na stanowisku trenera reprezentacji Polski.