HomePiłka nożnaRadomiak zatrzymał kluczowego piłkarza! Ważna decyzja klubu

Radomiak zatrzymał kluczowego piłkarza! Ważna decyzja klubu

Źródło: Radomiak Radom

Aktualizacja:

Radomiak Radom przedłużył kontrakt z ważnym zawodnikiem. Klub poinformował o zatrzymaniu Jana Grzesika.

Radomiak Radom

ERNEST KOLODZIEJ/400mm.pl/NEWSPIX.PL

Radomiak Radom zatrzymał ważnego gracza

Radomiak Radom poinformował o przedłużeniu współpracy z Janem Grzesikiem. 30-latek prolongował umowę z klubem do 30 czerwca 2027 roku. Jeśli prawy obrońca wypełni kontrakt, spędzi w drużynie Zielonych łącznie cztery lata. Do tej pory rozegrał w tym zespole 52 mecze, w których strzelił 6 goli i zaliczył 7 asyst.

Dla Radomiaka to niezwykle ważna decyzja. Grzesik przeżywa obecnie drugą młodość. W tym sezonie Ekstraklasy 30-latek zdobył już 5 bramek i zanotował 5 ostatnich podań. Jest jednym z najskuteczniejszych obrońców w lidze. Jego dobra forma przykuła uwagę innych klubów. Jak podaje Szymon Janczyk, defensor Zielonych miał sporo zapytań transferowych. Ostatecznie jednak zdecydował się pozostać w Radomiu. Dziennikarz “Weszło” podaje także, że bliski przedłużenia umowy z klubem jest Christos Donis.

Radomiak zajmuje obecnie 13. miejsce w tabeli Ekstraklasy. Zieloni mają tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. W najbliższej kolejce podopieczni trenera Joao Henriquesa zmierzą się na wyjeździe z Cracovią.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Barca vs Osasuna? Co z Lewandowskim? Media wiedzą
Polak odrodził się w Anglii. Dawno nie miał takiej serii
Zadyma po meczu Legii. Polacy zaatakowani przez… grupę Rosjan
Zagrają z Legią w LK. Teraz przełożyli ligowy mecz
Grosicki spotkał się z władzami Pogoni! Haditaghi: Nie wyobrażam sobie, że…
Św. Mikołaj przyniósł prezent kibicom Radomiaka! Lider zostaje na dłużej [WIDEO]
Najman dodzwonił się do „Hejt Parku”. Oto reakcja Gortata! [WIDEO]
Gortat się nie patyczkuje ws. polityki! „Mnie PiS niszczył”
Sroga kara dla Lechii Gdańsk. Derby Trójmiasta bez kibiców gości!
Zwrot akcji ws. Salaha! Pilna rozmowa z Arne Slotem