Radomiak przegrał. Trener wprost o arbitrze!
Radomiak choć jako pierwszy strzelił gola w meczu z Jagiellonią, to przegrał mecz 1:2 po dublecie Jesusa Imaza. Po meczu trener Joao Henriques miał jednak zastrzeżenia do pracy sędziego Wojciecha Mycia. Na konferencji prasowej nie odpowiadał na pytania dziennikarzy, ale podsumował pracę arbitra.
– Dziś wydarzyła się sytuacja, która nie ma prawa się wydarzyć na poziomie Ekstraklasy. Jestem mężem, ojcem i mam rodziców powyżej 80 lat i nie mogę pozwolić na to, abyśmy nie byli szanowani, jako piłkarze, jako klub. To, w jaki sposób zachowywał się dziś sędzia Myć odbiegało od profesjonalizmu i od standardów. Działy się rzeczy niesamowite. Nie zasłużyliśmy na to, żeby być tak traktowanie. Od samego początku zachowanie sędziego było do nas inne niż do Jagiellonii. Jagiellonia nie potrzebuje takiego wsparcia, bo to bardzo dobry zespół. Chciałbym powiedzieć o tym, że jesteśmy smutni. Arbiter jest bardzo inteligentny i ja też widziałem, co się działo już przed meczem. To dla mnie duże zaskoczenie. Ja jako osoba nigdy nie będę sędziego dzisiejszego meczu szanował, ja nie wiem, czy on jest sędzią profesjonalnym. To, w jaki sposób się zachowywał, odbiega od profesjonalizmu– powiedział Portugalczyk.
Henriwues podkreślił też, że w najbliższych dniach, dziennikarze mogą zapytać go o to, co się stało, ale nie w dniu dzisiejszym. – Zachowanie sędziego od początku odbiegało od standardów. Jako trener chce bronić zawodników i klubu. W piątek gramy kolejny mecz i zrobimy wszystko, aby takie sytuacje się nie powtarzały – dodał.