Lech z poważnymi problemami w meczu z Crveną. Szybko stracony gol
Lech Poznań awansował do trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów po wygranej z islandzkim Breidablik. Tam na podopiecznych Nielsa Frederiksena czekała Crvena Zvezda Belgrad. Ekipa prowadzona przez Vladana Milojevicia nie przestraszyła się stadionu przy ul. Bułgarskiej. Serbski gigant od początku starał się grać bardzo wysokim pressingiem.
Taktyka Crveny przyniosła skutek już w dziewiątej minucie meczu. Serbowie odebrali mistrzom Polski piłkę na ich połowie. Po szybkiej akcji Cherif Ndiaye dograł do Rade Krunicia, który pokonał Bartosza Mrozka strzałem z krawędzi pola karnego. Po uderzeniu byłego gracza Milanu piłka odbiła się od rąk bramkarza Lecha i wpadła do siatki. Wydaje się, że golkiper mógł zachować się nieco lepiej. Trzeba też mieć pretensje do obrońców Lecha, którzy nie upilnowali strzelca.
Lech wyrównał. Piękny gol Ishaka!
Po straconym golu Lech dążył do wyrównania. Udało się to w 34. minucie. Kapitalną piłkę do Mikaela Ishaka posłał Joao Moutinho. Szwed jeszcze lepiej wykończył tę akcję i było już 1:1. Kibice Lecha wpadli w prawdziwe szaleństwo i ponownie uwierzyli w sukces!
Kolejne gole dla Crveny. Zamieszanie w polu karnym!
Od 53. minuty Lech Poznań znów przegrywa z Crveną Zvezdą. Po stałym fragmencie gry i zamieszaniu w polu karnym piłka wpadła do siatki. Były jednak wątpliwości, czy całkowicie przekroczyła linię bramkową. Ostatecznie sędzia po wideoweryfikacji uznał gola. Drugi raz tego wieczoru na listę strzelców wpisał się Rade Krunić. Od 73, minutyu “Kolejorz” przegrywa 1:3 po trafieniu Durate.
Rewanż rozpocznie się 12 sierpnia (wtorek) o godzinie 21:00. Piłkarze Crvenej Zvezdy będą mogli liczyć na wsparcie fanatycznych kibiców.