Kontrowersje w meczu Rakowa z Legią
W dziewiątej kolejce PKO BP Ekstraklasy Raków Częstochowa podejmował przed własną publicznością Legię Warszawa. Wynik rozstrzygnął się pod koniec pierwszej połowy – najpierw dla gości trafił Petar Stojanović, a tuż przed zejściem do szatni rezultat na 1:1 ustalił Ivi Lopez.
Hiszpan wykorzystał rzut karny, a sama decyzja o jego przyznaniu wywołała mnóstwo dyskusji. Jarosław Przybył wskazał na jedenasty metr po zagraniu piłki ręką przez Stojanovicia. Wielu twierdziło jednak, że zawodnik Legii został popchnięty przez rywala, a Rakowowi nie należał się rzut karny.
PZPN wskazuje na błędną decyzję
Choć arbiter w Kanale Sportowym wskazywał, że podjął prawidłową decyzję, innego zdania jest Marcin Szulc, p.o. przewodniczącego Kolegium Sędziów PZPN. W komunikacie na portalu Łączy Nas Piłka – „Klip tygodnia” – stwierdził, że decyzja ta była błędna.
– Konkludując: interwencję VAR w tej złożonej sytuacji należy uznać za nieuzasadnioną. W tej sytuacji należało grać dalej, czyli decyzja arbitra z boiska o kontynuowaniu gry powinna być utrzymana. Równocześnie należy podkreślić, że gdyby nie było takiego kontaktu fizycznego napastnika z obrońcą, a piłka trafiłaby w tak ułożoną rękę zawodnika Legii, to należałoby to uznać za nieprzepisowy kontakt ręki z piłką – czytamy.