Musiał i Frankowski wracają do PZPN
Sierpniowy skandal z udziałem dwóch polskich sędziów był zapewne jedną z najgłośniejszych afer w polskiej piłce w 2024 roku. W noc przed meczem kwalifikacji do Ligi Mistrzów pomiędzy Dynamem Kijów i Glasgow Rangers wyznaczeni do pracy przy nim jako arbitrzy VAR Tomasz Musiał i Bartosz Frankowski zorganizowali sobie zakrapianą imprezę, po której wylądowali na lublińskiej izbie wytrzeźwień. Znakiem afery okazał się, nomem omen, znak drogowy, który sędziowie postanowili zabrać ze sobą.
Obaj zostali ukarani najsurowszymi możliwymi konsekwencjami. Nie tylko stracili miejsce wśród arbitrów międzynarodowych pracujących chociażby przy Lidze Mistrzów, ale przez PZPN zostawi zawieszeni na rok, z półrocznym zawieszeniem kary. W ostatnim czasie arbitrzy zapracowali jednak na rehabilitację i jak informuje Samuel Szczygielski, obaj polecą na sierpniowe zgrupowanie polskich sędziów w Turcji. A to pierwszy krok do powrotu do pracy.
Według informacji Szczygielskiego, Musiał i Frankowski mają być stopniowo przywracani do prowadzenia spotkań na poziomie centralnym. Pracę mają rozpocząć przy meczach pierwszej i drugiej ligi, na razie bez Ekstraklasy.
*Reklama
Oglądaj Ligę Mistrzów i Ekstraklasę w Canal +