HomePiłka nożnaPZPN oficjalnie się przyznał! Chodzi o błąd sędziowski

PZPN oficjalnie się przyznał! Chodzi o błąd sędziowski

Źródło: PZPN

Aktualizacja:

PZPN przyznał się do błędu! Federacja potwierdziła, że w meczu Lechii Gdańsk z Lechem Poznań bramka zdobyta przez gospodarzy nie powinna zostać uznana.

FOT JAKUB GRUCA / 400mm.pl, Canal Plus Sport

PZPN przyznał się do błędu

PZPN przyznał, że sędzia główny w spotkaniu ostatniej kolejki Ekstraklasy między Lechią Gdańsk a Lechem Poznań popełnił błąd. Arbiter nie powinien był uznać gola strzelonego przez Tomasa Bobcka, gdyż w akcji bramkowej był spalony. Trafienie gracza Biało-Zielonych było jednak decydujące, więc błąd sędziowski wypaczył wynik meczu.

Chodzi o sytuację, w której Bobcek strzelił gola. Bramkarz Kolejorza Bartosz Mrozek miał utrudnioną interwencję, ponieważ pole widzenia zasłaniał mu Tomasz Neugebauer. Pomocnik Lechii znajdował się zaś na spalonym, a w myśl przepisów takie położenie daje podstawę do anulowania gola właśnie z powodu ofsajdu.

Sędzia Łukasz Kuźma nie zdecydował się jednak na takie rozwiązanie. Ani asystujący mu Piotr Podbielski, ani arbitrzy VAR Paweł Malec i Piotr Rzucidło również nie zasygnalizowali mu, żeby zareagować. Niedawno Rafał Rostkowski w “Kanale Sportowym” potwierdził, że ta sytuacja wprost wypaczyła wynik meczu.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Niegdyś grał w Śląsku Wrocław i Wiśle Kraków. Teraz został dyrektorem sportowym
Niespodziewana opcja do wzmocnienia obrony Barcelony. Kibice nie są zachwyceni
Uznany piłkarz opuści po sezonie Real Madryt. Decyzja podjęta
Jovićević chciał jego transferu. Widzew przegrał jednak rywalizację
Jednak nie MLS? Lewandowski otrzymał znacznie lepszą ofertę. Agenci już działają
„Czas stracony, pora na zmiany”. Młodzieżowy reprezentant Polski może odejść z Legii
To już pewne. Gwiazdor Serie A zostanie piłkarzem Realu Madryt
Cel transferowy Barcelony na 2026 rok. 22-latek na pozycję Lewandowskiego
Wkrótce wygasa jego kontrakt z Legią. Plany na przyszłość ma jasne
„Dryfujemy niebezpiecznie w kierunku kultury Legii”. Akcjonariusz Widzewa mówi wprost