HomePiłka nożnaCiekawa innowacja w Pucharze Danii. Transmisja niczym z… FM-a [WIDEO]

Ciekawa innowacja w Pucharze Danii. Transmisja niczym z… FM-a [WIDEO]

Źródło: Twitter/X

Aktualizacja:

Widzowie oglądający czwartkowy finał Pucharu Danii pomiędzy Silkeborgiem IF i Aarhus GF mogli się poczuć tak, jakby grali w grę komputerową. Stało się to możliwe dzięki ciekawej innowacji w transmisji telewizyjnej.

Silkeborg

Cal Sport Media / Alamy

“Komputerowa” nowość w transmisji Pucharu Danii

W ostatni czwartek rozegrany został finał Pucharu Danii, w którym mierzyły się ze sobą drużyny z grupy mistrzowskiej w duńskiej Superlidze – Silkeborg i Aarhus. Pierwsza z tych drużyn wygrała 1:0, sięgając tym samym po pierwsze od 23 lat krajowe trofeum.

Organizatorzy rozgrywek przygotowali dla kibiców ciekawą innowację. Telewidzowie mogli obejrzeć finałowe starcie w “trybie menedżera”. Po jego włączeniu na ekranie ukazywały się dodatkowe informacje, odnoszące się do aktualnych wydarzeń na boisku. Główną nowością była grafika boiska z zaznaczonymi piłkarzami, na której można było zobaczyć, jak poruszają się poszczególni zawodnicy.

Poza tym widzowie mogli zobaczyć nazwiska poszczególnych zawodników, które za nimi podążały, a także szereg statystyk. Dzięki nim można było się między innymi dowiedzieć, że piłka po strzale Olivera Sonne, autora jedynego trafienia w tym starciu, wpadła do siatki z prędkością 87 kilometrów na godzinę.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Manchester United obejdzie się smakiem?! Saudyjczycy chcą przechwycić zawodnika!
Roma lepsza od mistrza! Kapitalne statystyki trenera
Urbański znów schowany do szafy. Ani minuty!
Adam Buksa znowu trafił! Kolejny gol Polaka
Protest zawodników pierwszoligowca. Piłkarze wyszli na mecz spóźnieni
Lech stracił zwycięstwo! Kosztowna porażka Kolejorza! [WIDEO]
Liverpool mistrzem Anglii! The Reds przypieczętowali tytuł!
Liverpool pokonał Tottenham! Kibice zapamiętają to zwycięstwo!
Znamy finalistów Pucharu Anglii! Jest duża niespodzianka
Fatalne wieści dla Lechii Gdańsk. To może odmienić losy końcówki sezonu