Milik nie odejdzie w styczniu?
Arkadiusz Milik od czerwca nie gra w piłkę z powodu kontuzji kolana. Jego absencja była szczególnie dotkliwa dla Thiago Motty na przełomie listopada i grudnia, ponieważ uraz dotknął również Dusana Vlahovicia. Z uwagi na brak naturalnego zmiennika Serba próbowali zastąpić Timothy Weah oraz Teun Koopmeiners. Jednak piłkarze, którzy zazwyczaj pełnią inne role na murawie, nie poradzili sobie z tak wymagającym wyzwaniem. Stara Dama bez byłego zawodnika Fiorentiny grała nierówno – remisy przeplatała zwycięstwami. Natomiast gdy ten wyzdrowiał podopieczni Włocha, zremisowali z Bologną (2:2) i wygrali z Manchesterem City (2:0).
Wielkimi krokami zbliża się również powrót Milika, który w styczniu ma zostać włączony do kadry meczowej. Jeśli będzie zdrowy, to z pewnością poszerzy ofensywne możliwości Bianconerich. Jakiś czas temu informowaliśmy, że Joshua Zirkzee za pośrednictwem agentów zaproponował swoje usługi Juventusowi i to właśnie on może zastąpić Milika. Jednak wg dyrektora sportowego Cristiano Giuntoli, kwestia nie jest zero-jedynkowa. – Zirkzee w styczniu? Czekamy na Milika. Mogę tylko powiedzieć, że Zirkzee jest bardzo dobrym piłkarzem, ale ma kontrakt w Man United – powiedział dla Sky Sports. Holender latem za prawie 43 miliony euro trafił na Old Trafford i na razie nie spełnia oczekiwań.