Pochettino blisko pozostania w klubie
Na półmetku obecnego sezonu forma Chelsea pozostawiała wiele do życzenia. Zdenerwowanie można było zauważyć nie tylko pośród zawodników czy osób stricte związanych z klubem, ale też u kibiców. Fani klubu średnio co dwa mecze z nutą ironii mówili, że kolejne spotkanie już musi być tym, które przesądzi o posadzie. Mimo to Pochettino się wybronił, a mecze od których mogła zależeć jego dalsza praca wygrywał bądź remisował. Ostatnio jednak forma uległa zdecydowanej poprawie, a Chelsea zaczęła punktować. To spowodowało, że mimo tak słabego sezonu walka o europejskie puchary wciąż jest realna, a do pierwszej szóstki w lidze brakuje tylko dwóch punktów. Taki obrót spraw wpłynął na zarząd i pozwolił wyklarować konkretną decyzję.
Ostatnie dwa, trzy mecze, przynajmniej w drugich połowach przeciwko Aston Villi, Tottenhamowi i West Hamowi pokazały, że potrafimy grać pięknie. Graliśmy płynnie i dokładnie tak, jak zaplanowaliśmy: rozgrywaliśmy akcję od obrony, mieliśmy zorganizowany zespół na boisku i oddawaliśmy dużo strzałów na bramkę rywali. W tych spotkaniach zaczęliśmy dostrzegać, jak nasza praca [z Pochettino] zaczyna się układać. – powiedział Todd Boehly, właściciel Chelsea
Po tych słowach, swoje przemyślenia postanowił zdradzić również sam Pochettino.
Już planujemy razem przedsezonowe tournée. Odbyliśmy kilka spotkań i ponosimy odpowiedzialność za organizację kolejnego sezonu i oczywiście pracujemy razem w przyszłości.
Można to uznać za potwierdzenie tego, że to właśnie Argentyńczyk będzie prowadził zespół w przyszłym sezonie. Co więcej, jeśli The Blues wygrają pozostałe spotkania i zagwarantują sobie grę w europejskich pucharach w następnym sezonie, to z powodzeniem będzie można mówić o nienajgorszym sezonie i zrealizowaniu przynajmniej planu minimum.