Dantejskie sceny w Sosnowcu
Podczas jednego z treningów Zagłębia Sosnowiec miejsce miały wstrząsające sceny. Drużynę “odwiedziła” grupa kiboli, która miała sporo do zarzucenia trenerowi Chackiewiczowi. 50-letni szkoleniowiec został zaatakowany, ale nie doznał uszczerbku na zdrowiu. Ostatecznie rozwiązał kontrakt z klubem, a jego następcą został Marek Saganowski. “Zagłębiacy” pod wodzą Chackiewicza nie wygrali ani jednego spotkania, a obecnie zajmują ostatnie miejsce na zapleczu PKO BP Ekstraklasy.
W rozmowie z serwisem przeglądsportowy.onet.pl Białorusin przedstawił własną perspektywę niechlubnego treningu pierwszej drużyny. – Po pierwsze to, co się wydarzyło, zdecydowało, że nie pracuję już w tym klubie. Na trening przyszła hołota w kominiarkach, agresywnie nastawiona, i zaczęła mieć pretensje do drużyny. Gdy obróciłem się w ich kierunku, powiedziałem po angielsku “zdejmijcie maski”. Wtedy jeden człowiek wyprowadził cios. Zablokowałem go.
Następnie głos w sprawie ataku kiboli zabrał były dyrektor sportowy Zagłębia – Michaił Zalewski. Były pracownik BATE Borysów potwierdził, że “kibice” fizycznie zaatakowali piłkarzy. Zaprzeczył jednak żeby któryś z zawodników odpowiedział agresją. Piłkarze chcieli spokojnie porozmawiać, nie zależało im na eskalacji przemocy. Od jednego z pseudokibiców Zalewski usłyszał natomiast, że ma “sp*lać na Białoruś”. Dodatkowo pojawiły się obelgi na tle rasistowskim w kierunku Williama Remy’ego – “nie ma miejsca dla czarnych”.