HomePiłka nożnaPrzemysław Frankowski z golem! Pokonał swojego rodaka

Przemysław Frankowski z golem! Pokonał swojego rodaka

Źródło: Własne

Aktualizacja:

Przemysław Frankowski otworzył wynik w meczu Lens z Panathinaikosem. Dla reprezentanta Polski to pierwszy gol w nowym sezonie.

Przemysław Frankowski

Associated Press / Alamy

Przemysław Frankowski z bramką w europejskich pucharach

W poprzednim sezonie Lens zajęło 7. miejsce w lidze francuskiej, które dało klubowi prawo gry w rundzie play-off eliminacji Ligi Konferencji Europy. Drużyna Les Sang et Or o awans do tych rozgrywek rywalizuje z greckim Panathinaikosem.

W pierwszym akcie tego dwumeczu prowadzenie Lens dał Przemysław Frankowski. Reprezentant Polski wykorzystał podanie Floriana Sotoki i otworzył wynik spotkania. Dla 29-latka to pierwszy gol w tym sezonie. W pierwszej kolejce Ligue 1 pomocnik nie zagrał, starcie z Angers (1:0) przesiedział na ławce rezerwowych.

Pokonał Bartłomieja Drągowskiego

Dla Frankowskiego to już kolejny mecz w europejskich pucharach w barwach Lens. W ubiegłym roku zawodnicy ze Stade Bollaert-Delelis grali w Lidze Mistrzów i Lidze Europy. Reprezentant Polski wziął udział w każdym z ośmiu spotkań, które Les Sang et Or rozegrali w minionym sezonie na arenie międzynarodowej. Zdobył nawet bramkę i zaliczył dwie asysty.

Warto dodać, że w czwartkowy wieczór Frankowski pokonał Bartłomieja Drągowskiego, który broni bramki Panathinaikosu.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Nie tylko Modrić! Milan wzmacnia się reprezentantem Włoch!
Kulesza ogłasza przełomowy projekt dla reprezentacji Polski
Piotr Włodarczyk: Djibril Cisse potrafił wejść pod prysznic w garniturze [ANKIETA KS]
Diogo Jota nie żyje. Oto nagranie z miejsca wypadku [WIDEO]
Lech Poznań ma problem. Piłkarz wciąż leczy uraz
Fatalne informacje. Młody piłkarz Legii w ciężkim stanie po wypadku, jego siostra nie żyje
GKS Katowice poluje na polskiego napastnika! Grał w Ekstraklasie!
Ronaldo i Santos przybici śmiercią Joty. “To nie ma sensu”
Paweł Wojtala odważnie o wyborach w PZPN: Nie żałuję
Klub z miasta, którego nie ma. Gdzie trafił Marcin Bułka?