Przemysław Frankowski na liście transferowej Galatasaray
Przemysław Frankowski nie może być zadowolony z drugiej połowy sezonu 2024/25. Po transferze do Galatasaray Polak szybko stracił miejsce w pierwszym składzie. Nie pomogła mu nawet asysta w debiucie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że mistrzowie Turcji chcą się pozbyć 30-latka, za którego zapłacili aż siedem milionów euro. Krzysztof Gerlak zdradził, że jeśli chodzi o przyszłość 30-latka, kluczowe będą najbliższe dni.
– Zdecydowanie nie byli zadowoleni z Frankowskiego, byli zaskoczeni. Gdy przychodził do klubu, wymieniałem wszystkie wady jego konkurencji. Choć tam nie jest za ciekawie, to on i tak był gorszy od swoich rywali. 15 występów, jedna asysta – i to w debiucie. Potem było coraz gorzej. Grali ci, których miał zastąpić. Sytuacja jest taka, że do 23 lipca Galatasaray jest na obozie przygotowawczym. Do tego czasu chcą otrzymać oferty od Lens bądź Rennes. Są pogłoski, że te kluby są zainteresowane, więc powrót do Francji jest możliwy. Ofert jeszcze nie było, więc Galatasaray czeka – powiedział ekspert od ligi tureckiej.
– Jeżeli wrócą do Turcji i propozycji nadal nie będzie, będą rozważali rozwiązanie kontraktu, choć zapłacili za niego siedem milionów euro, starali się o niego pół roku – albo i dłużej. Są zdesperowani. Obecnie w lidze tureckiej jest limit 12 obcokrajowców plus dwóch juniorów. Dla Frankowskiego może nie być miejsca. Galatasaray liczy na to, że uda się go sprzedać za kilka milionów, żeby odzyskać chociaż część tych pieniędzy. Jego forma jest naprawdę słaba. Słyszałem, że na obozie też nie jest najlepiej. Trener Okan Buruk jest niezadowolony – podsumował Gerlak.
Nieoficjalnie mówi się, że reprezentantem Polski interesuje się też Juventus. Bez wątpienia byłby to sensacyjny transfer.
Program Kanału Sportowego pt. “Moc Futbolu” można obejrzeć poniżej.