Alexander Isak nie dołączy do Liverpoolu
W ostatnich tygodniach aż huczało od plotek łączących Alexandra Isaka z Liverpoolem. Spekulowało się, że Szwed będzie kolejnym wielkim wzmocnieniem ofensywy The Reds, zaraz po Florianie Wirtzu czy Hugo Ekitike. Napastnik Newcastle United wyraził chęć odejścia z ekipy Srok. Był też zdecydowany na przenosiny na Anfield.
Najnowsze doniesienia wskazują jednak, że do transferu, przynajmniej na razie, nie dojdzie. “The Telegraph” podaje, że Isak usłyszał w Newcastle, że tego lata klub go nie puści. Saudyjscy właściciele Srok nie chcą sprzedawać go do Liverpoolu, a żaden inny kierunek nie interesuje napastnika.
Szwed w furii
Jak oceniać decyzję władz Newcastle? Z jednej strony zatrzymali swojego najlepszego napastnika i uchronili się przed krytyką ze strony kibiców dotyczącą ich przeciętnej aktywności na rynku transferowym. Sroki nie dokonały niesamowitych wzmocnień, a po odejściu Isaka trzeba byłoby kogoś sprowadzić w jego miejsce. Na razie jednak każdy zawodnik, który łączony jest z St James’ Park, wybiera inny kierunek.
Druga strona medalu przedstawia się jednak bardziej pesymistycznie. Szwedzki napastnik jest niesamowicie wzburzony po tym, co usłyszał od klubowych władz. Stara jak świat jest sentencja, że “z niewolnika nie ma pracownika”. Jeśli Isak zdecyduje manifestować swoje niezadowolenie w trakcie treningów czy nawet podczas sezonu, Eddie Howe nie będzie mieć z niego żadnego pożytku.
W poprzednim sezonie Isak zdobył łącznie 27 bramek w 42 występach dla Newcastle United. Napastnik dołożył do tego też sześć asyst.