Kluczowa kolejka w kontekście walki o mistrzostwo
Zaplanowana na ten weekend 32. kolejka Ekstraklasy może nam bardzo dużo powiedzieć na temat tego, kto sięgnie po mistrzostwo Polski, a także która drużyna zagra w europejskich pucharach. Kluczowe w tym kontekście będą trzy mecze:
- Radomiak Radom – Pogoń Szczecin (sobota, godz. 14:45),
- Raków Częstochowa – Jagiellonia Białystok (sobota, godz. 20:15),
- Legia Warszawa – Lech Poznań (niedziela, godz. 17:30).
Zacznijmy od europejskich pucharów. Na ten moment Raków Częstochowa (lider) zagra w eliminacjach Ligi Mistrzów, zaś Lech i Jagiellonia (2. i 3. miejsce) w eliminacjach Ligi Konferencji. Do tego dochodzi również zajmująca obecnie piąte miejsce Legia Warszawa, która po triumfie w finale Pucharu Polski zapewniło sobie prawo gry w eliminacjach Ligi Europy.
Wiele wskazuje na to, że w Ekstraklasie będzie się już toczyła walka wyłącznie o miejsce na podium. Raków i Lech najpewniej nie dadzą się już dogonić, co oznacza, że jeszcze aktualni mistrzowie Polski będą zaciekle bronić trzeciego miejsca, które obecnie zajmują.
Jest jednak jeszcze jeden scenariusz, który mógłby dać Jagiellonii prawo gry w europejskich pucharach. Gdyby miejsce w TOP 3 tabeli zajął triumfator Pucharu Polski (Legia), wówczas w pucharach zagrałaby także czwarte drużyna. Tutaj rywalizacja objęłaby również Pogoń Szczecin, dla której, po porażce w finale PP, byłaby to jedyna szansa na grę na europejskim podwórku.
Pogoń i Legia z zaległościami
Właśnie Pogoń i Legia będą miały nieco uprzywilejowaną sytuację w kontekście reagowania na to, co wydarzy się w ligowej tabeli w najbliższy weekend. Oba zespoły rozegrają bowiem zaległe mecze w środku tygodnia – Pogoń u siebie z Motorem Lublin (14 maja), a Legia na wyjeździe z Widzewem Łódź (15 maja).
Istnieje zatem hipotetyczny scenariusz, że „Portowcy” powalczą wówczas o przeskoczenie Jagiellonii i wskoczenie na trzecią pozycję. Stałoby się tak, gdyby w sobotę ekipa Adriana Siemieńca przegrała z Rakowem, a Pogoń wygrała zarówno z Radomiakiem, jak i później z Motorem. Co istotne, oba kluby zagrają ze sobą w ostatniej kolejce, dlatego walka o miejsce w pucharach może być niezwykle emocjonująca.
Swoje do zrobienia ma również Legia, która co prawda ma już gwarancję gry w eliminacjach Ligi Europy, ale mimo to zapewne powalczy o zajęcie jak najwyższego miejsca w tabeli. Na ten moment, przy jednym rozegranym meczu mniej, ekipa Goncalo Feio traci sześć punktów do trzeciej Jagiellonii. W przypadku dwóch wygranych i porażce „Jagi”, obie drużyny będą miały zatem po 56 punktów.
