Powodzie wciąż dają się we znaki
Katastrofalne w skutkach powodzie w południowo-zachodniej części Polski zbierają ogromne żniwo. Zniszczone lub mocno uszkodzone zostały nie tylko ulice, ale także budynki czy inne obiekty użyteczności publicznej. Nie ominęło to również inwestycji, które niebawem miały zostać oddane do użytku.
Na początku 2025 roku w Prudniku miał zostać otwarty nowoczesny stadion piłkarski z naturalną nawierzchnią i sztucznym oświetleniem. Wokół boiska miała powstać lekkoatletyczna bieżnia z sześcioma torami, skocznią oraz rzutnią. Całość miały uzupełniać zadaszone trybuny i budynek klubowy z kompleksową infrastrukturą.
Duża inwestycja w Prudniku zniszczona
Jak się jednak można było spodziewać, projekt o wartości około 29 milionów złotych nie uniknął skutków kataklizmu. Z relacji i zdjęć zamieszczanych w Internecie wynika, że realizowana od kilkunastu miesięcy inwestycja niemal w całości została zniszczona.
Dramatyzmu tej sytuacji dodaje fakt, że jeszcze na początku września burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak z dumą informował, że wszystkie prace idą zgodnie z planem, a termin oddania nie jest zagrożony. Teraz jednak stało się jasne, że niestety się to nie uda.
Na tym nie koniec fatalnych informacji, jeśli chodzi o skutki powodzi w tym 20-tysięcznym miasteczku. Zalana została także hala drugoligowej koszykarskiej Pogoni Prudnik. Woda wdarła się do środka obiektu i uszkodziła parkiet oraz zaplecze budynku.