Probierz da odpocząć Lewemu
Robert Lewandowski był bohaterem reprezentacji Polski podczas piątkowego meczu z Litwą. Biało-Czerwoni prezentowali się z fatalnej strony, mając olbrzymie problemy z rozmontowaniem defensywy niżej notowanego rywala. Gdyby nie bramka 36-latka w 81. minucie, moglibyśmy śmiało mówić o wielkiej kompromitacji kadry. Przed pierwszym gwizdkiem celowano bowiem w wysokie zwycięstwo – bezbramkowy remis szedłby w dużej mierze na konto selekcjonera. Michał Probierz mógłby martwić się o swoją posadę.
Po wspomnianej bramce Lewego doszło jednak do niepokojących obrazków. Snajper złapał się za mięsień sygnalizując problem fizyczny. Moment później na murawie zameldował się Adam Buksa. Choć napastnik po końcowym gwizdku był w dobrym humorze i uspokajał kibiców oraz dziennikarzy, to Michał Probierz da mu odpocząć w poniedziałkowym starciu z Maltą. Lewandowski od kilku spotkań gra z dyskomfortem, który musi wyleczyć do końca mając w perspektywie zbliżający się maraton meczów Barcelony.
Dawid Dobrasz informuje, że w ataku reprezentacji Polski w meczu z Maltą będzie grał Karol Świderski i Krzysztof Piątek. Świder był jednym z najbardziej krytykowanych zawodników po spotkaniu z Litwą. Będzie to zatem jego okazja do zrehabilitowania się. Z ławki rezerwowych gotowy do wejścia będzie nie tylko Robert Lewandowski, ale również Adam Buksa.
Przypomnijmy, że reprezentacja Malty znajduje się na 168. miejscu rankingu FIFA. Plasuje się zatem jeszcze niżej, niż kadra Litwy, która zajmuje 142. lokatę. Choć w ostatnich pięciu meczach Maltańczycy zaliczyli trzy zwycięstwa i jeden remis, to należy zauważyć, że mierzyli się z bardzo słabymi przeciwnikami (Liechtensteinem, Mołdawią, Andorą). W piątek zagrali domowy mecz przeciwko Finlandii, który przegrali 0:1.

Biało-Czerwoni nie mają innego wyjścia, niż całkowicie zdominować i łatwo pokonać tak nisko notowanego rywala. Kolejne męczarnie i problemy z nawiązaniem akcji ofensywnych poskutkują jeszcze większą falą krytyki w kierunku Michała Probierza. Selekcjoner z pewnością zdaje sobie z tego sprawę – pytanie czy drużynie uda się wejść na odpowiedni poziom.