Kosowski mocno o reprezentacji Polski
Reprezentacja Polski nie daje ostatnio zbyt wielu powodów do radości. Biało-czerwoni ostatni raz wygrali na początku września, notując później serię trzech porażek i jednego remisu. Zwłaszcza bolesny był piątkowy mecz z Portugalią, kiedy to nasi reprezentanci prowadzili grę w pierwszej połowie, żeby w drugiej kompletnie się posypać i przegrać aż 1:5.
Niemalże na każdym kroku podkreśla się, że kadra Michała Probierza wciąż jest w budowie, w czym mocno pomagają rozgrywki Ligi Narodów. Takiemu twierdzeniu wtóruje ten sam selekcjoner, który co miesiąc sprawdza podczas zgrupowania kolejnych, często nieoczywistych, kandydatów do gry w narodowych barwach.
Zdaniem Kamila Kosowskiego czas jednak zmienić podejście. Ekspert w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” dał do zrozumienia, że ważniejsza od przyszłości jest dla niego teraźniejszość i to, że mimo wielu zapowiedzi wciąż nie mamy nawet namiastki dobrze grającej drużyny narodowej. A to powoduje, że bijemy niechlubne rekordy.
– Praktycznie co zgrupowanie jesteśmy karmieni takimi wytłumaczeniami, które być może przyniosą sukces w przyszłości, ale obecnie straciliśmy już 14 goli w Lidze Narodów, dwa razy więcej niż Szkocja i najwięcej spośród wszystkich zespołów w dywizji A – stwierdził Kosowski.