HomePiłka nożna“Popełniłem błąd”. Prezes Bayeru Leverkusen o transferowej wycenie Floriana Wirtza

“Popełniłem błąd”. Prezes Bayeru Leverkusen o transferowej wycenie Floriana Wirtza

Źródło: Transfer News Live

Aktualizacja:

Prezes Bayeru Leverkusen, Fernando Carro, wycofał się ze swoich niedawnych słów dotyczących możliwości sprzedaży kluczowego zawodnika, Floriana Wirtza, przy odpowiednio wysokiej ofercie – przytacza Sport Studio.

Florian Wirtz

News Images LTD / Alamy

Bezcenny gracz

Kilka dni temu na naszych łamach pojawił się tekst o wypowiedzi prezesa “Aptekarzy”, który oznajmił, iż rozważyłby propozycję transferową za Floriana Wirtza, gdyby opiewałaby ona na co najmniej 150 milionów euro. Choć zarówno nadreński klub, jak i sam piłkarz zamierzają kontynuować współpracę w następnym sezonie, to przy tak sporym zainteresowaniu angażem ze strony innych klubów, jakie generuje młody pomocnik, nie można by wykluczyć złożenia tak astronomicznej oferty przez właścicieli któregoś z futbolowych gigantów.

Nie trwało długo, aby Fernando Carro się zreflektował. W ostatnio udzielonym wywiadzie zmienił zdanie względem wcześniejszych zapowiedzi, przyznając, że jeden z głównych boiskowych autorów sportowego sukcesu świeżo upieczonego mistrza Niemiec nie jest na sprzedaż.

– Popełniłem błąd wyceniając Floriana Wirtza na około 150 milionów euro. Jest bezcenny i nie można go kupić.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Barcelona zdemolowała Valencię, Lewandowski zaczyna strzelanie! [WIDEO]
Kapitalny gol Luki Modricia! Chorwat daje Milanowi zwycięstwo [WIDEO]
Dublet reprezentanta Polski w lidze greckiej!
Szwarga wypalił: Naszym najdroższym transferem była sauna!
Jan Urban miał dylemat. Dlatego postawił na debiutanta Wiśniewskiego!
Kluczowy piłkarz Barcelony ukarany przez Flicka. Powód: spóźnienie
Ekstraklasa najlepszą ligą na świecie! To nie żart, ależ statystyka
Widzew w końcu się przełamał! Zwycięstwo z beniaminkiem [WIDEO]
Manchester jest niebieski. Tak przebiegały derby! [WIDEO]
Transfery i rejestracja piłkarzy, czyli zawiłe zasady LaLiga. Ekstraklasa może być wzorem