Nieudana przygoda w Lechii
Jan Biegański przyszedł do Lechii zimą 2021 roku. Miał dobre wejście do zespołu, ale z czasem zaczął obniżać loty. Rok po transferze do Gdańska został wypożyczony do drużyny, w której się wychowywał. Występy w GKS-ie Tychy nie pozwoliły mu jednak wywalczyć na stałe miejsca w jedenastce Biało-Zielonych.
W poprzednim sezonie wziął udział tylko w 14 spotkaniach. Zaliczył niecałe 800 minut. W nowych rozgrywkach, już po awansie Lechii do PKO BP Ekstraklasy, nie pojawił się na murawie ani razu.
Od dłuższego czasu było wiadomo, że odejdzie z klubu. Zainteresowanie sprowadzeniem Biegańskiego miały wykazywać GKS Katowice czy Warta Poznań. Ostatecznie 21-latek wybrał opcję zagraniczną.
Jan Biegański odejdzie do Sivassporu
Jego nowym domem będzie Sivasspor. W poprzednim sezonie drużyna zajęła 7. miejsce w tureckiej lidze.
Według informacji Macieja Słomińskiego, Lechia zarobi na tym zawodniku nawet 700 tysięcy euro. To całkiem spore pieniądze jak na piłkarza, który w tym sezonie nie zagrał ani minuty.