HomePiłka nożnaPolskie sędzie doceniane przez UEFA i FIFA

Polskie sędzie doceniane przez UEFA i FIFA

Aktualizacja:

Polki sędziowały mecz Manchester City – Paris FC w drugiej rundzie kwalifikacji do kobiecej Ligi Mistrzów. To tylko jeden z dowodów potwierdzających ich rosnącą pozycję w UEFA i FIFA.

Paulina Baranowska ma w dorobku między innymi mecze sędziowane razem z Szymonem Marciniakiem (fot. Canal Plus)

Sędzią główną była Ewa Augustyn, a sędziami asystentkami – Paulina Baranowska i Julia Bukarowicz. W roli sędzi technicznej i zarazem rezerwowej pracowała Anna Adamska.

W czwartkowym meczu Manchester City pokonał Paris FC 3:0. Trzecią bramkę gospodynie strzeliły z rzutu karnego. Ponadto Ewa Augustyn pokazała trzy żółte kartki.

W fazie grupowej kobiecej Ligi Mistrzów Augustyn sędziuje od roku 2017. Dotychczas prowadziła w niej 12 meczów, w tym aż cztery spotkania w sezonie 2023/2024, co potwierdza jej rosnące notowania na arenie międzynarodowej.

Dla Pauliny Baranowskiej to był zarazem jeden z ostatnich meczów przygotowujących ją do udziału w mistrzostwach świata kobiet do lat 17, które w październiku rozpoczną się w Republice Dominikany. W poniedziałek 30 września Baranowska ma być drugą sędzią asystentką w meczu Ekstraklasy Cracovia – Stal Mielec, w którym arbitrem głównym będzie Patryk Gryckiewicz, a pierwszym sędzią asystentem – Marcin Boniek.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Ewa Pajor doceniona za początek w Barcelonie. Ma szansę na prestiżową nagrodę
Ancelotti wymyślił! Tak zastąpi Mbappe w meczu z Atletico
Marek Papszun wściekły na sytuację swojego piłkarza! Obwinia przepisy
Polskie sędzie doceniane przez UEFA i FIFA
Wojciech Szczęsny nie jest jedyny. Inne gwiazdy też wznawiały kariery
UEFA wydała oświadczenie ws. Barcelony! To efekt zachowania za mecz w Monako
Piłkarz Lecha Poznań w ogniu krytyki. Dostało mu się mocno
Szczęsny nie będzie miał łatwo w Barcelonie? Flick wypowiedział się w temacie bramkarza!
Jakub Kamiński – piłkarz od wszystkiego. Chwalony nawet po porażkach
Sebastian Szymański widział to z bliska. Sędzia miał rację