W sieci wrócił temat meczu z Portugalią w Warszawie
Październikowy pojedynek pomiędzy Polska i Portugalią w trzeciej kolejce fazy grupowej Ligi Narodów nie przebiegł po myśli biało-czerwonych. Choć w 78. minucie Piotr Zieliński trafił na 1:2, a później była jeszcze okazja na wyrównanie, w końcówce Jan Bednarek skierował piłkę do własnej bramki i Polacy przegrali 1:3.
Choć od tamtego spotkania minęło już półtora miesiąca, w trakcie którego kadra Michała Probierza rozegrała jeszcze trzy mecze, niespodziewanie temat meczu z Portugalią wrócił. Wszystko za sprawą jednego z obecnych na PGE Narodowym fotografów i Renato Veigi.
Veiga nie oznaczył na zdjęciu polskiego fotografa
Jak się okazało, portugalski środkowy obrońca Chelsea udostępnił jedno ze zdjęć z tego spotkania na swoim profilu na Instagramie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zauważył to fotograf Alan Kosiński, który był autorem zdjęcia. Veiga nie oznaczył bowiem jego profilu.
– Hej X’ie, czy ktoś kiedyś mierzył się z wyegzekwowaniem praw autorskich? Niestety zawodnik Chelsea skorzystał z mojego zdjęcia i nie odpowiada na próby kontaktu – czytamy we wpisie fotografa na Twitterze. Trudno uwierzyć, aby sam zawodnik odpowiedział na ten apel, biorąc pod uwagę, że jego profil na Instagramie obserwuje prawie 250 tysięcy użytkowników.