Brak mundialu to duży koszt
Reprezentacja Polski bardzo udanym wrześniowym zgrupowaniem przymazała plamę z czerwca, gdy przegrała 1:2 z Finlandią w kwalifikacjach do mistrzostw świata. Tamten rezultat bardzo komplikował kwestię dostania się do baraży o awans na imprezę – ostatnie zwycięstwo 3:1 z Finami i remis z Holandią wprowadził jednak dużo spokoju w tej kwestii. Biało-Czerwonym pozostało teraz tylko dopełnić formalności i wygrać pozostałe spotkania z Litwą (12.10) i Maltą (17.11) oraz powalczyć w rewanżowym spotkaniu z Holandią (14.11).
Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem pozostaje wzięcie przez Polaków udziału w barażach o awans na MŚ. Stawka będzie wówczas ogromna. Jak przyznał Łukasz Wachowski, sekretarz generalny PZPN, w Dwóch Fotelach na kanale Meczyków, samo wzięcie udziału w mundialu to już jest około 10 milionów dolarów przychodu.
— Wiadomo, że brak awansu powoduje brak konkretnych wpływów – w tym wypadku z FIFA, czyli około 10 mln dolarów za sam awans, czy więcej odnosząc zwycięstwa czy remisując. Druga strona medalu to pewnego rodzaju straty wizerunkowe – nasi sponsorzy i partnerzy oczekują sukcesów – mamy zapisane KPI w umowach sponsorskich, że za awanse na duże turnieje federacja otrzymuje jakieś gratyfikacje. Wiadomo, że bilans ekonomiczny zawsze wtedy wyjdzie na plusie, ale oprócz przychodów są też koszty. Najważniejszy jest jednak klimat piłkarski, który od razu czuć jak drużyna narodowa wygrywa i jak jest awans – mówił Łukasz Wachowski.