Pierwsza połowa dla Kotwicy
Od początku meczu obie drużyny starały się rzucić do ataku. Dość szybko to jednak Kotwica zaczęła grać lepiej, ale nie mogła przekuć przewagi na gole.
W 34. minucie świetną okazję na pierwszego gola w tym spotkaniu miał Oliveira. Brazylijczyk doskonale wbiegł w pole karne, gdzie dopadł do piłki dogranej z bocznej strefy boiska i zdołał oddać strzał. Uderzenie piłkarza Kotwicy odbiło się jednak tylko od słupka i wciąż w Kołobrzegu utrzymywał się bezbramkowy remis.
Kotwica jednak dalej napierała i wreszcie dopięła swego. Gospodarze wreszcie trafili do siatki w 41. minucie spotkania. W polu karnym Polonii świetnie po stałym fragmencie gry zachował się Kozajda. Po lekkim zamieszaniu zawodnik Kotwicy dopadł do piłki i wepchnął ją do bramki z bliskiej odległości.
Już po chwili jednak mogliśmy mieć remis. Świetnie w pole karne Kotwy wpadł Durmus, który dograł do Kobusińskiego. Ten jednak fatalnie skiksował i w prostej sytuacji uderzył obok bramki. Po kilku minutach sędzia zaprosił graczy obu drużyn do szatni na przerwę.
Polonia znów przegrywa
Przez dłuższą część drugiej połowy było stosunkowo spokojnie. Kotwica dalej utrzymywała swoje prowadzenie, a Polonia nie potrafiła wykreować sobie zbyt wielu konkretnych sytuacji.
Im dłużej na stadionie w Kołobrzegu utrzymywał się wynik 1:0, tym bardziej wydawało się, że Polonia nic tu już nie wskóra i poniesie kolejną porażkę w tym sezonie. Kotwica doskonale to wiedziała i grała bardzo mądrze. Gospodarze nie spieszyli się z rozgrywaniem akcji i skupiali się na dobrej organizacji gry. Dość spokojnie radzili sobie z atakami rywala przy sporym dopingu z trybun.
Punktem zwrotnym w spotkaniu mogła okazać się 76. minuta. Wówczas drugą żółtą kartką ukarany został piłkarz gospodarzy, Zvonimir Petrović. Od tej pory goście grali w przewadze.
Polonia do końca meczu miała jeszcze kilka ofensywnych zrywów, ale tak jak przez pozostałą część spotkania przyjezdnym ze stolicy brakowało konkretów. Gdy wydawało się, że Kotwica wygra to spotkanie, to fatalny błąd w polu karnym popełnił Kosakiewicz. Defensor gospodarzy zablokował zgranie piłki ręką i sędzia po analizie VAR podyktował rzut karny. Z jedenastu metrów pomylił się jednak Durmus, którego strzał wylądował na poprzeczce.
Po kilku minutach sędzia zakończył spotkanie i tym samym Kotwica dopisała sobie kolejne trzy oczka w tabeli.
Polonia po sześciu meczach ligowych znajduje się na ostatnim miejscu Betclic 1. Ligi z zaledwie jednym punktem. Piłkarze z Warszawy wywalczyli go, remisując 0:0 z Wisłą Kraków. W zdecydowanie lepszej sytuacji jest natomiast Kotwica. Ekipa z Kołobrzegu ma na swoim koncie 11 punktów i zajmuje piąte miejsce w tabeli.
Kotwica Kołobrzeg – Polonia Warszawa 1:0
Gole: Kozajda 41′
Żółte kartki: Kosakiewicz, Petrović (2x), Oliveira, Jonathan – Szur
Wyjściowy skład Kotwicy: Kozioł – Kosakiewicz, Kozajda, Wełna, Polak – Petrović – Oliveira – Kreković, Kozłowski, Bykowski – Jonathan
Wyjściowy skład Polonii: Kuchta – Zawistowski, Szur, Grudniewski, Hoxhallari – Terpiłowski, Wojciechowski, Piątek, Durmus – Kubusiński, Bajdru